Dark Lyrics
SUBMIT LYRICS LINKS METAL LYRICS - CURRENTLY 13 800+ ALBUMS FROM 4500+ BANDS
ABCDEFGHIJKLMNOPQRSTUVWXYZ#

WOLF SPIDER LYRICS

1. Żądna Ofiary Twarz


Już nie mam sił się bronić
W obliczu mocy piekła.
Słońce za parawanem
I znowu noc z szatanem – nie

Żądna ofiary twarz opęta wszystkich nas.

Zbudziłem się ze snu
A w uszach ciągle dzwony.
Tam krwawa uczta trwa,
Szatan zaciera szpony zła.

Żądna ofiary twarz opęta wszystkich nas.

Nie ma nic do stracenia,
Twa przeszłość nie istnieje.
Szatan wykupił duszę,
Twą wiarę i nadzieję, patrz!

Żądna ofiary twarz opęta wszystkich nas.


2. Nocny Strach


W ciemną noc pogasły światła gwiazd,
Ciemna noc w tysiącach miast.
W ciemną noc odchodzisz w świat swych snów,
Ciemna noc nadeszła znów.

Wśród tajemnic zostanie wyśniony Strach,
Koszmar senny nieuchwytny jak mgła.

Gęsty mrok spowija twoją twarz,
Gęsty mrok dokładnie znasz.
Gesty mrok dziś twoje myśli skradł,
Gęsty mrok przez wieki trwa.

Wśród tajemnic zostanie wyśniony Strach,
Koszmar senny nieuchwytny jak mgła.

To widma, widma,
To widma, widma.

Obcy cień między marzenia padł,
Obcy cień tuż obok siadł.
Obcy cień, nieznane ręce i dłoń,
Obcy cień uchwycił skroń.

Wśród tajemnic zostanie wyśniony Strach,
Koszmar senny nieuchwytny jak mgła.

To widma, widma,
To widma, widma.

Gdy uśniesz przyjdzie znów zjawa, widmo, nocny tchórz
Ukoi cię do snu, noc po nocy, dzień po dniu.

Inny czas we władzę wziął twój mózg,
Inny czas złodziejem dusz.
Inny czas zamienił jasność w mrok,
Inny czas – drapieżny smok.

Wśród tajemnic zostanie wyśniony Strach,
Koszmar senny nieuchwytny jak mgła.

To widma, widma,
To zjawy, zjawy.

Nocny strach!


3. Memento Mori


Rodzisz się nie wiedząc, że życie to blef.
Nie znasz dnia, kiedy świat skończy się.
Odrzuć broń, miłość, gwałt, sławę, fart,
Tylko śmierć prawdą jest – oto twój cel.

To twoje przeznaczenie, zaufaj mi,
Przyjdzie kolej na ciebie, zapuka w drzwi,
Twoje drzwi, twoje drzwi.

Nie bój się śmierci, nie lękaj się,
To jest nagroda za życie twe.
Ona zakończy koszmarny sen,
Pełen codziennych szarych scen.

Po co żyć, tyle mąk, tyle zła.
Zmienisz świat – nie wierz w to, nie masz szans.
Spójrz – może gdzieś pośród gwiazd jest twój raj,
Tak – tylko śmierć sprawi że będziesz tam.

Jeśli chcesz kupić świat – kupisz go.
Możesz mieć władzę, tron, królestwo swe.
Wszystko to możesz mieć gdy złoto masz.
Tylko śmierć oprze się – nie kupisz jej.

To twoje przeznaczenie, zaufaj mi,
Przyjdzie kolej na ciebie, zapuka w drzwi,
Twoje drzwi, twoje drzwi.

Nie bój się śmierci, nie lękaj się,
To jest nagroda za życie twe.
Ona zakończy koszmarny sen,
Pełen codziennych szarych scen.

Po co żyć, tyle mąk, tyle zła.
Zmienisz świat – nie wierz w to, nie masz szans.
Spójrz – może gdzieś pośród gwiazd jest twój raj,
Tak – tylko śmierć sprawi że będziesz tam.

Tam, gdzie dzień nie kończy się, tam jest Raj, życie twe,
Tylko tam zgoda trwa, nie ma bólu, wojen, łez.
Tam jest gaj, szczęścia kraj, dobrych dusz, bratnich serc.
Tylko w nim zieleń drzew, kwiatów woń, ptaków śpiew – piękny kraj.

Szanuj śmierć, nie kpij z niej – dosięgnie cię.
Po co chcesz zbroić się, zabijać chcesz.
Każdy z nas ma swój los, więc nie kuś go.
Ona wie, kiedy przyjść – nie szukaj jej.

To twoje przeznaczenie, zaufaj mi,
Przyjdzie kolej na ciebie, zapuka w drzwi,
Twoje drzwi, twoje drzwi.

Nie bój się śmierci, nie lękaj się,
To jest nagroda za życie twe.
Ona zakończy koszmarny sen,
Pełen codziennych szarych scen.

Po co żyć, tyle mąk, tyle zła.
Zmienisz świat – nie wierz w to, nie masz szans.
Spójrz – może gdzieś pośród gwiazd jest twój raj,
Tak – tylko śmierć sprawi że będziesz tam.


4. Książę Wojny


Już świt, czas do boju, szykuj siły swe.
Już dziś twoje męstwo w walce sprawdzi się.
Włóż kolczugę, załóż hełm.

Mój synu, nim odjedziesz, musisz przysiąc mi,
Że miecz, którym władasz, żąda wrogiej krwi.
A teraz ruszaj – czas się bić!

Chwyć broń, wróg z obu stron,
Tak walcz, jak Lew, twój as – to gniew,
Więc pokaż go – zwyciężaj, trzymaj tak,
To powodzenia znak – bij go, bij go, bij go, bij go!

Weź to, to insygnia, przejmiesz władzę mą,
Już czas, jesteś silny, odziedziczysz tron.
A teraz ruszaj – czas się bić!

Chwyć broń, wróg z obu stron,
Tak walcz, jak Lew, twój as – to gniew,
Więc pokaż go – zwyciężaj, trzymaj tak,
To powodzenia znak – bij go, bij go, bij go, bij go!

Już świt, czas do boju, szykuj siły swe.
Już dziś twoje męstwo w walce sprawdzi się.
Włóż kolczugę, załóż hełm.

Chwyć broń, wróg z obu stron,
Tak walcz, jak Lew, twój as – to gniew,
Więc pokaż go – zwyciężaj, trzymaj tak,
To powodzenia znak – bij go, bij go, bij go, bij go!


5. Upadek Imperium


Nie ma już słońca, horyzont ginie we mgle.
Każdy wojownik zabić lub zginąć dziś chce.

Ginących krzyk poruszy głaz, poruszy głaz,
Poruszy głaz, poruszy głaz.

Morze chorągwi, konnica, zaciężny pułk,
Nadszedł dzień wojny – szczęk broni rozsadza mózg.

Ginących krzyk poruszy głaz, poruszy głaz,
Poruszy głaz, poruszy głaz.

Rycerzy tłum wokoło nas,
Bitewny krzyk zatrzymał czas.
Litości nie zna dziki wróg,
Tam każdy z was swój znajdzie grób.

Imperium blask rzucony w pył,
Setki długich walk, aż do kresu sił.
Tak wiele lat, z wielkiej księgi kart, wieje śmierci wiatr,
Tyle dni, za gwałtem gwałt, szaleńców sny tratują świat.

Jeśli chcesz walczyć, pozostaw rodzinny dom.
Sprawdź, ile znaczysz, włóż zbroję i chwyć za broń.

Ginących krzyk poruszy głaz, poruszy głaz,
Poruszy głaz, poruszy głaz.


6. Groźba


Zapadł zmierzch, a z nim cisza, przeraźliwa cisza.
Świat jakby zamarł w głębokim śnie
I nikt nie przewidział, że właśnie tej nocy

Nadejdzie kres, istnienia kres,
Iskrę nadziei zadusi gniew.

– Stój, zatrzymaj się. Jesteś szaleńcem – zostaw przycisk!!!

Zaczęło się, śmierć cieszy się.
Dziś zbierze plon w tysiącach ton.

Trupy, wszędzie trupy.
Dym, swąd – oto dzieło ludzkich rąk.
Trupy, wszędzie trupy.
Pożary znaczą czas końca miast.

Alarmów ryk zagłusza krzyk.
Żyjących krąg patrzy, gdzie schron.

Trupy, wszędzie trupy.
Dym, swąd – oto dzieło ludzkich rąk.
Trupy, wszędzie trupy.
Pożary znaczą czas końca miast.

Nie ma już nic, nieziemski szkic.
Jądrowy szał końcem się stał.

Trupy, wszędzie trupy.
Dym, swąd – oto dzieło ludzkich rąk.
Trupy, wszędzie trupy.
Pożary znaczą czas końca miast.

Nadszedł kres, istnienia kres, iskrę nadziei zadusił gniew.
Wszystkiemu winien, wszystkiemu winien ludzki gniew,
Ludzki gniew.


7. Zemsta Mściciela


Piorunów grzmot rozbudził siłę w nim
Wlał przeznaczenie, walkę po kres swych dni
Stalowa pięść trzyma miecz, patrz, dosiada konia
Stój! Nie jedź z nim, on musi walczyć sam

Zemsta mściciela trwa
Walka dobra ze złem

Ciemiężców gromił, zdradą okryli go
Lecz zdążył uciec, ma przecież wielką moc
Stalowa pięść trzyma miecz, patrz, dosiada konia
Stój! Nie jedź z nim, on musi walczyć sam

Zemsta mściciela trwa
Walka dobra ze złem

Nadejdą dni, mściciel pojawi się
Brat ludzkich krzywd, krwią zadowoli się
Stalowa pięść trzyma miecz, patrz, dosiada konia
Stój! Nie jedź z nim, on musi walczyć sam

Zemsta mściciela trwa
On pomści wszystkich nas


8. Nóż W Dłoni


On, uparty, skąpy cham –
Tylko proszę – forsę daj!
W mojej dłoni błyszczy nóż
Głupiec – nieżywy już.

Ja, tylko ja – żądam ciszy, pragnę mówić, dajcie czas.
Ja, tylko ja – żądam ciszy, pragnę mówić, dajcie czas.

Wąska droga, jeden cień,
Grzecznie proszę w ciemną sień,
Ta panienka wzbudza szał,
Mały, niewinny gwałt!

Ja, tylko ja – wiecie wszystko, koniec cyrku, żegnam was.
Ja, tylko ja – wiecie wszystko, koniec cyrku, żegnam was.

Zwyciężyłem kolejny już raz,
Nadal z prawa tkwię.
Cierpliwości – powróci mój czas,
Oczekujcie mnie!


9. .C.


Ja, panów pan, kielich zła, oto ja.
We mnie jest siła tajemna, zguba i szansa twa.
Z moich rąk spływa krew, strach, nienawiść i gniew,
Jeśli chcesz żyć – zostań ze mną, inaczej marny twój los.

Spójrz tam – to ci którzy wyrzekli się mnie,
Sami zamęcza się – tak – zginą w galerach w któryś dzień
– Patrz, jeszcze liczą na chleb.

Wiem, jesteś ze mną, twój rozsądek to strach.
Bądź dobrym uczniem a może – będziesz dla mnie coś wart.
Staraj się, walcz i ćwicz, wynagrodzę ci to.
Jak śmiesz opadać z sił, zresztą powiem ci coś.

Spójrz tam – to ci którzy wyrzekli się mnie,
Sami zamęcza się – tak – zginą w galerach w któryś dzień
– Patrz, jeszcze liczą na chleb.

Jeśli we mnie ktoś wzbudzi żądzę krwi,
Wtedy łaknę jej, jestem niczym wilk.
Instynkt każe mi wyssać wszystko.
Możesz być to ty – obyś dużo jej miał.

Bez twojej krwi ja już nie mogę żyć,
W niej moja moc, władza i siła rąk.
Oddaj mi ją, wnet wynagrodzę ci.
Obdarzę cię złotem na każdy dzień.

Bez twojej krwi ja już nie mogę żyć,
W niej moja moc, władza i siła rąk.



Leszek Szpigiel ‒ Vocals
Piotr Mańkowski ‒ Guitars
Maciej Matuszak ‒ Guitars
Mariusz Przybylski ‒ Bass
Tomasz Goehs ‒ Drums

Thanks to wojtek.987 for sending these lyrics.


Submits, comments, corrections are welcomed at webmaster@darklyrics.com


WOLF SPIDER LYRICS

ABCDEFGHIJKLMNOPQRSTUVWXYZ#
SUBMIT LYRICS LINKS METAL LYRICS - CURRENTLY 13 800+ ALBUMS FROM 4500+ BANDS
- Privacy Policy - Disclaimer - Contact Us -