Dark Lyrics
SUBMIT LYRICS LINKS METAL LYRICS - CURRENTLY 13 800+ ALBUMS FROM 4500+ BANDS
ABCDEFGHIJKLMNOPQRSTUVWXYZ#

CETI LYRICS

1. Bieg Straceńców


Morderczy bieg prosto do dna
Ściśnięte zęby by zdążyć na czas
Pędzących dni rozdarty huk
Rozwarte oczy ogarnia lód

Jesteś bez szans
Jak ślepy ptak
Odarty z piór
Zabijasz się, spadasz w dół

Kamienna twarz w obłoku snów
Szlakiem straceńców prowadzi nas Bóg
Skradzione sny, zerwany świt
Wznosisz modlitwę nie wiedząc czy śnisz

Jesteś bez szans
Jak ślepy ptak
Odarty z piór
Zabijasz się, spadasz w dół
Słychać już dzwon
Pędzisz by zdążyć na czas
Otwarte drzwi
Nie czujesz nic tylko strach

Teraz pod prąd, niosąc swój krzyż
Tracisz kontrolę i nie wiesz jak żyć
Wodospad lat huczy wśród skał
Zamknięta pętla, wciąż bedziesz się bał

Jesteś bez szans
Jak ślepy ptak
Odarty z piór
Zabijasz się, spadasz w dół
Słychać już dzwon
Pędzisz by zdążyć na czas
Otwarte drzwi
Nie czujesz nic tylko strach


2. Ceti'a


Jestes gwiazdą wszechświata
Pajęczyną dnia
Jesteś siłą nocy i
Twoje ciało jak kobra wpełza w moje sny
Kąsa mój mózg, pręży się i drży

Dotykam twoich piersi, płonę
W ekstazie gdy zatracasz się rozchylasz usta
Pochłaniasz nas, pochłaniasz dwoje
W ekstazie wciąż zatracasz się

Orgazm, który przeszywa twój kręgosłup znów
Przełamuje barierę dnia, ogień płynie z płuc
Wciąż oddajesz swe ciało, kazdy jego cal
W upojeniu zatapiasz ból
To twój pierwszy bal.

Dotykam twoich piersi, płonę
W ekstazie gdy zatracasz się rozchylasz usta
Pochłaniasz nas, pochłaniasz dwoje
W ekstazie wciąż zatracasz się

Jestes gwiazdą wszechświata
Pajęczyną dnia
Jesteś siłą nocy i
Twoje ciało jak kobra wpełza w moje sny
Kąsa mój mózg, pręży się i drży

Dotykam twoich piersi, płonę
W ekstazie gdy zatracasz się rozchylasz usta
Pochłaniasz nas, pochłaniasz dwoje
W ekstazie wciąż zatracasz się


3. Samotna Tancerka


Na parkiecie życia jakiś krzyk
Tańczysz jak w ekstazie kryjąc łzy
Wciąż oddajesz sie każdemu z nas
W perwersyjnym szale jeszcze raz

Ciągle tańczysz taniec życia
Jesteś jak tancerka na lodzie
W twojej głowie płonie zycie
Twoje oczy są takie młode

Na krawędzi życia jak we śnie
Osłupiałaś, nie wiesz czy to dzień
W sercu czujesz niepewności nurt
Co sie stało, dokąd teraz pójść?

Przetańczyłaś taniec życia
Jesteś jak tancerka na lodzie
W twojej głowie jeszcze ogień
Twoje oczy są jeszcze młode

Ostatni raz
Gdy wokół pali się świat
Tańcz ostatni raz
Tańcz ostatni raz

Na parkiecie życia jakiś krzyk
Tańczysz jak w ekstazie kryjąc łzy
Wciąż oddajesz się każdemu z nas
W perwersyjnym szale jeszcze raz

Przetańczyłaś taniec życia
Byłaś jak tancerka na lodzie
W twojej głowie wygasł ogień
Twoje oczy są już zamglone

Ostatni raz
Gdy wokół pali się świat
Tańcz ostatni raz
Tańcz ostatni raz


4. Ogień I Łzy


Nadchodzi noc, otwiera swoją dłoń
Pochwyci cię, zatopi w czarną toń
A w twojej głowie wciąż rodzi się krzyk
Narasta strach, w oczach ogień i łzy
Zawładnąć czasem
Zawładnąć czasem chcesz
Zawładnąć czasem
Przed nocą uciec chcesz

Przechodzisz w sen, zamykasz cicho dom
Oszukać śmierć, przechytrzyć własny los
A w twojej głowie wciąż narasta krzyk
Chcesz cofnąć dni, w oczach ogień i łzy
Zawładnąć czasem
Zawładnąć czasem chcesz
Zawładnąć czasem
Przed nocą uciec chcesz


5. Sztylet


Czujesz głód jak zew krwi
Błądzisz w życiu i nie wiesz nic
Uciec stąd, zapaść się
Zniknąć w cień, w dzień wielki cień
Jakaś twarz w twoim śnie
Tak kochałeś teraz nie ma jej
Biegniesz wciąż szklany śnie
Miejskie bagno wchłania cię
Czujesz strach, pijesz coś
W oczach mgła, gubisz krok

Pierwszy raz chcesz zatańczyć,
To twój dzień chciałeś walczyć
Drzwi do kłamstw ktoś wyważył
Ogniem łez serce sparzył

W oceanie twoich dni
Słońce z lodu, płyną kry
Toczysz bitwę cały czas
W kłamstwo sztylet wbijasz nasz.
Szansę masz, podaj dłoń,
Może uratujesz coś
Może spróbujesz uciec stąd
Może spróbujesz uciec stąd

Jeszcze raz chcesz zatańczyć,
To twój dzień chciałeś walczyć
Drzwi do kłamstw ktoś wyważył
Ogniem łez serce sparzył

W oceanie twoich dni
Słońce z lodu, płyną kry
Toczysz bitwę cały czas
W kłamstwo sztylet wbijasz nasz.
Szansę masz, podaj dłoń,
Może uratujesz coś
Może spróbujesz uciec stąd
Może spróbujesz uciec stąd


6. Brama Tęczy


Świt zraniony kolcem cienia krwawym światłem dzień przepaja
I wykrada złoto nocy chcąc mu rzucic na kolana.

W ciemnej głębi oceanu niebo traci swoją barwę
Tęcza ostrzem swych kolorów topi gwiazdy niewidzialnie

Czasem płoną blisko siebie
Chcą zatańczyć w blasku swym
Chcą oznajmić, że to miłość
Chcą zatańczyć w blasku swym

Każdy człowiek ma swą gwiazdę
Ona lśni i w noc, i w dzień
Lecz i ją świt wykradnie
I zatopi w złotą sieć

Kiedyś spadnie twoja gwiazda
Kiedyś ją wykradnie świt
Kiedyś tęcza cię wprowadzi
W dziwny świat gdzie czas to nic

Dogadałem się ze śmiercią
Na wezwanie przyjdzie tu
Białą dłonią zamknie oczy
I otuli płaszczem snów

Kiedyś spadnie twoja gwiazda
Kiedyś ją wykradnie świt
Kiedyś tęcza cię wprowadzi
W dziwny świat gdzie czas to nic

Ona nas do wieczności
Poprowadzi szlakiem barw
Drogą tęczy z bram szarości
Przyjdzie do mnie krwawy świt

Kiedyś spadnie twoja gwiazda
Kiedyś ją wykradnie świt
Kiedyś tęcza cię wprowadzi
W dziwny świat gdzie czas to nic


7. Prawo Pięści


Twoje oczy śpią
Nie chcesz widzieć własnych rąk
Wciąż siejesz ból i zniszczenie
Twoim prawem pięść,
Która bije w cudzą pierś
Masz w sercu lód i kamienie
Pęka wątła nić
Gdy zabijasz, a chcesz żyć
Odchodzisz w stronę ciemności
Jeszcze jeden raz
Kogoś niszczysz, czy go znasz?
Tu wszystko traci znaczenie
Jeszcze jeden raz
Podejdz tutaj umierz czas
Odchodzisz w bagno nicości
Witraż białych ścian
Widzę ściany gardła bram
Zamykasz własne radości
To nic, może gdzieś
Jest taki dom, w którym ukryją cię
Zatrzymasz czas i rozjaśnisz twarz
Może wtedy oddalisz się
Pęka wątła nić
Gdy zabijasz, bo chcesz żyć
Odchodzisz w stronę ciemności
Jeszcze jeden raz
Kogoś niszczysz, lecz go znasz


8. Na Progu Serca


Na progu serca coś umiera
Na skraju duszy błądzi strach
Próbuję trzymać równowagę
W zmarznięte dłonie wciskam twarz
Całe życie sam

Przed pustką nic mnie juz nie chroni
Pełny półmroku cały dom
Za oknem burza strzępi chmury
A dalej tylko szary prąd
To już ostatnie chwile
Za sobą pozostawię cień
Na moim niebie czarne chmury
Przez palce piaskiem cieknie czas
Całe życie sam

W powietrzu czuję puste życie
Przez palce piaskiem biegnie czas
W krzywym zwierciadle swym odbiciem
Wciąż masakruję własną twarz
To już ostatnie chwile
Za sobą pozostawię cień
Na moim niebie czarne chmury
Przez palce piaskiem cieknie czas
To już ostatnie chwile
Za sobą pozostawię cień
Na moim niebie czarne chmury
Przez palce piaskiem cieknie czas
Całe życie sam


9. Ściana Płaczu




10. Like An Eagle




11. Holidays In Agrigento




12. Błazen





Grzegorz Kupczyk — Vocals, Bass (4, 8)
Andrzej Łysów — Guitars
Maciej Przybylski — Bass
Maria Wietrzykowska — Keyboards
Jacek Jabłoński — Drums


Submits, comments, corrections are welcomed at webmaster@darklyrics.com


CETI LYRICS

ABCDEFGHIJKLMNOPQRSTUVWXYZ#
SUBMIT LYRICS LINKS METAL LYRICS - CURRENTLY 13 800+ ALBUMS FROM 4500+ BANDS
- Privacy Policy - Disclaimer - Contact Us -